-
0 głosówZagłosuj
CZY MAM BYĆ ZAZDROSNA CZY TO NORMALNE
sugestiaWitam. Jestem w związku 2 lata od roku mieszkamy razem, nasz związek to współczesny mezalians ja zawodówka on studia, ja samotna matka z dzieckiem On menager. Zakochałam się po uszy On twierdzi że też, od roku mieszkamy razem i różnie to bywa raz miłośc rośnie i końca nie widać innym razem mam wrażenie że to nie ma sensu że nie pasujemy do siebie bo jednak mój status społeczny to jaka jestem że nie daje Mu szczęścia że ze mną Jego życie jest nudne. Największym problemem jest jego przyjaciółka którą zna od lat i jak sam powiedział kochał się w niej przez wszystkie lata które się znali a nawet na początku kiedy się poznaliśmy ( jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy że z nas coś będzie) Ona wywołuje we mnie ataki paniki jak tylko się pojawia w jakikolwiek sposób, wystarczy że słyszę jej imię a już mi tchu brakuje głowa zaczyna boleć. Na początku mówiłam Mu że ja nie jestem w stanie przegryść ich przyjaźni że nie daje sobie z tym rady Ona mieszka 100km stąd) były prawie codzienne ich rozmowy przez tel i na gg. Tłumaczył się tym że Ona bardzo dużo dla niego znaczy bo jest Jego najlepszą przyjaciółką i że kocha ją ale jak siostrę i nie oleje przyjaciółki bo On nienawidzi takich ludzi. Kiedy się przyjaźnili byli razem w łóżku a kiedy ona wiedziała że my już razem jesteśmy na jednej z imprez na której mnie nie było dobierała się do mojego faceta teraz się tłumaczy że tego nie pamięta a On jej broni, bo przecież nic ich nie łączy tylko przyjaźń. W końcu zrozumiał i ograniczył z Nią kontakt prawie nie rozmawiali nie odbierał jej telefonów nie odpisywał Jej, to trwało pół roku ale byliśmy razem na imprezie gdzie Ona też była nie odzywali się do siebie ale na pożegnanie jak się przytulili to nie mogli się puścić i szkoda mi się ich zrobiło napisałam do niej wyjaśniając o co chodzi ona dalej się wypierała zaczęli ze sobą rozmawiać prosiłam go o rozsądek żeby bylo mi łatwiej, niestety znowu codziennie albo co drugi dzień z sobą piszą On od jakiegoś czasu się zmienił ciągle się kłócimy On jest strasznie zazdrosny, nie rozmawia ze mną ale za to wielki uśmiech na twarzy Jego istnieje jak rozmawia z Nią. Nie wiem już czy ja jestem przewrażliwiona czy coś jest nie tak. Co mam robić? Czy ja jestem jakaś nienormalna i przesadzam??? Błagam o pomoc bo oszaleje. edytuj post
anonim 2013-10-20 14:13
-
nika
POJEBAŁO CIĘ TY SIĘ W ZŁYM MIEJSCU PYTASZ.
TU NIKT KURWA NIE ZAGLĄDA BY WASZE ZRĄBANE PROBLEMY ROZWIĄZAĆ.
TU MAJĄ BYĆ TYLKO PYTANIA ZWIĄZANE SERWISEM ZAPYTAJ NIE TOBĄ!
DAJ NAJ.2013-10-20 17:40